Challengers: Polyamory wreszcie doczekało się gorącego filmu, na jaki zasługuje | Techlewall

Challengers: Polyamory wreszcie doczekało się gorącego filmu, na jaki zasługuje

Ostatnio w mediach wiele napisano na temat poliamorii do tego stopnia, że ​​perspektywa randkowania i pozornego uprawiania seksu z wieloma osobami, które również cię pociągają, wydaje się dość nieseksowna.

Elementy w gniazdach np Ocean Atlantycki„The New Yorker” i „New York Times” (co najmniej dwukrotnie) podjęły ten krok, malując portrety poliamów, co zaowocowało następującymi wnioskami: związki między poliamidami są niechlujny, ale oni jako pierwsi przyznają się przed Tobą, że coś pomieszali; poli-ludzie w wiele wierzą irytujące zasady, z wyjątkiem nieznośnych zasad dotyczących monogamii; poli-ludzie czują się niezrozumiani, ale mają też swój własny język pełen akronimów (NRE! Metamour!); poliamoria jest albo popularna, albo niepopularny w ogóle i wspomniana kwestionowana popularność, jeśli jest prawdziwa, może, ale nie musi, być wynikiem kryzys mieszkaniowy.

Żeby było jasne, nie przychodzę pogrzebać poliamorii. Zwracam tylko uwagę, że wszystko, co wydaje się wyczerpującym kłopotem, ma miejsce, gdy coś, co ludzie robią w swoim związku, staje się obsesją mediów. Sekrety zostają nagle ujawnione i tak wiele zostaje utracone w tłumaczeniu i konsumpcji publicznej. Nikt nie chce pisać artykułu prasowego pochodzącego z lubieżności, a przy takiej mentalności temat staje się puentą.

Właśnie wtedy, gdy pomyślałeś, że cała idea bycia splątanym wydawała ci się zbyt wystudiowana, zbyt zajęta, aby kiedykolwiek znów być seksowna, Luca Guadagninos Pretendentzy przychodzi w pośpiechu. Zalany słońcem i spocony film demistyfikuje poliamorię w coś niezwykle prostego: zakochanie się – fizycznie i emocjonalnie – w dwojgu ludziach i odwzajemnienie miłości może sprawić, że dana osoba będzie tak szczęśliwa, jak nigdy dotąd.

Wyobraź sobie, że to ty, Josh O’Connor (z prawej) gestykuluje w tej sprawie!
Challengers/Amazon MGM Studios

W tenisie „kontenci” to rodzaj turnieju z listy B, stworzonego dla graczy w czyśćcu – nie na tyle dobrych, aby znaleźć się w głównej drabince turniejów Wielkiego Szlema i nie na tyle złych, aby całkowicie wypadnąć z gry. Tytuł ma także podwójne znaczenie, nawiązując do bardzo skomplikowanych, trudnych emocjonalnie i niezwykle przypadkowych geniuszy tenisa: Tashiego Duncana (Zendaya), Arta Donaldsona (Mike Faist) i Patricka Zweiga (Josh O’Connor).

Na zdjęciu jest napisane

Ta trójka jest częścią zawiłego trójkąta miłosnego i to nie przypadek, że w każdym zakątku jest tak gorąco. Szczególnie Zendaya wie, jak nosić starą koszulę z pieniędzmi. Faist i O’Connor spędzają dużo czasu wyginając plecy w łuk, niezależnie od tego, czy mają na sobie krótkie spodenki, czy nie.

Być może najważniejsze jest to, że jest to trójkąt, w którym – jak powiedział NBC scenarzysta Justin Kuritzkes – „wszystkie strony musiały się stykać” – i tak się dzieje.

Staje się jasne, kiedy spotykają się po raz pierwszy, jako nastolatki, podczas juniorskiego US Open. Arta i Patricka pociąga Tashi z zupełnie innych, czasem złowrogich powodów. Patrick uważa ją za piękną fizycznie, najgorętszą dziewczynę na świecie. Art podziwia jej dominujący styl gry w tenisa, co czyni ją dla niego najgorętszą dziewczyną na świecie. Kiedy patrzą, jak rozdziera bekhend, coś w nich pęka – do tego stopnia, że ​​kiedy kończy atak i krzyczy, Patrick chwyta Arta za kolano. Dzięki niej widzą swoje pragnienia i siebie nawzajem w nowy, jasny sposób.

Chłopcy zapraszają ją do swojego pokoju i pojawia się wielka nadzieja amerykańskiego tenisa. „Nie chcę być bezdomną” – mówi im Tashi. Na pierwszy rzut oka brzmi to jak żart. Ich bliskość i intymność można postrzegać jako coś nieco zabawnego dla dwóch mężczyzn, którzy nie są jednoznacznie gejami. Ale komentarz funkcjonuje również jako coś zgodnego z prawdą. Kilka minut później, podczas ich trójstronnego pocałunku, Tashi odchyla głowę do tyłu w chytrym, ekstatycznym śmiechu, nie dlatego, jak można założyć, że Art i Patrick zwracają na nią uwagę, ale dlatego, że Art i Patrick całują się, zagubieni W tym momencie.

Może Tashi Duncan mówi prawdę. Chce być domatorką, a nie bezdomną! Tak naprawdę chce zobaczyć, jak radzą sobie z grą. Mówi chłopcom, że ktokolwiek wygra pojedynek następnego dnia, może zdobyć jej numer.

Rok później, kiedy Art i Tashi studiują na Uniwersytecie Stanforda, Art próbuje popsuć trwający związek Tashiego i Patricka. Mówi Tashiemu, że Patrick czuje, że sprawa nie jest aż tak poważna. Art mówi Tashi, że Patrick jej nie kocha, a ta informacja tylko ją niepokoi tak bardzo, jak nie chciałaby, żeby ktokolwiek pomyślał, że tego właśnie chce.

Zendaya jako Tashi Duncan w Challengers, z opaską na głowie i siedzący pośrodku tłumu.

Skrzywij się, jeśli nie lubisz monogamii!
Challengers/Amazon MGM Studios

Kiedy Patrick przybywa do Palo Alto, przyciąga Arta blisko – tak blisko, że widać cukier połyskujący na jego churro (nie jest to eufemizm) – i ostrzega go, że radzi sobie z grą Arta. Widzi klin i Art próbuje znaleźć drogę do środka. Zamiast się złościć, Patrick jest pod wrażeniem i szczęśliwy, że Art dąży do czegoś, czego pragnie – nawet jeśli jest to jego dziewczyna. Patrick także chce, aby Art poprawił swoją grę.

Ich konkurencja również zwraca się przeciwko Tashi, gdy oboje rozmawiają o sztuce, dobrze się bawiąc i rozbierając. Mówi Patrickowi, że Art może go pokonać – w tenisie. Mówi mu, że widzi i wie, co musi robić lepiej w swoich meczach. Mówi mu, że według niej sztuka jest wystarczająco dobra. W pewnym momencie Patrick prosi Tashiego, żeby przestał opowiadać o jego przyjacielu i ich wspólnym sporcie, a to jakby ktoś zdmuchnął sprośność jak świecę.

Walka, która następuje, poprzedza kontuzję Tashi kończącą karierę i, okrężną drogą, jej ewentualne małżeństwo z Artem, co katapultuje parę na nowy poziom sławy i aspiracji.

Podobnie jak Tashi była nieszczęśliwa z Patrickiem, kiedy nie rozmawiali o sztuce, Tashi jest nieszczęśliwa będąc żoną Arta bez Patricka. Chociaż Guadagnino i Kuritzkes zapewniają parze mnóstwo materialnych sukcesów – luksusowe reklamy, ekskluzywne ubrania, wystawne hotele i sześć zwycięstw w Wielkim Szlemie – Art i Tashi nie są szczęśliwi jak „The Donaldsonowie”. Mają wszystko, czego kiedykolwiek pragnęli, wygrywają największe turnieje tenisowe i mają pieniądze na wszystko, ale nie może to wnieść emocji do ich życia.

Można zobaczyć, jak nieszczęśliwi są Art i Tashi, ponieważ pulsująca ścieżka dźwiękowa Trenta Reznora i Atticusa Rossa pozwala odpocząć od jej szybkiego tempa, gdy jesteśmy blisko Donaldsonów i ich nudnej monogamii. Kiedy Art mówi Tashiemu, że zakończy karierę po turnieju Open, wynik zmienia się na jeden elegijny, ciąg do przodu, błagalna piosenka o miłości. Jest tak miękki, że prawie trochę żałosny, podobnie jak przyszła sala tenisowa sławy Art.

Ale kiedy Art i Patrick spotykają się na korcie, a Tashi na to patrzy, są to Reznor i Ross muzyka się zmienia na coś grubszego, bardziej seksownego i bardziej niebezpiecznego. Partytura i wymienione spojrzenia są komicznie elektryzujące; seksowna muzyka do tańca Molly oddaje emocje związane z ich trójstronnym związkiem.

Te rytmy wypełniają ostatnie momenty filmu, końcowe punkty między Artem i Patrickiem. W ostatnim secie Patrick zmienia sposób serwowania i umieszcza piłkę z tyłu rakiety. To jest jego tajny kod Artowi, że spał z Tashi, gest, który wykonali razem jako nastolatkowie bez wiedzy Tashi. Artystyczne migawki. Po ślubie wpada w stan katatoniczny. Przepuszcza kilka punktów, a tracąc je, wpędza Patricka i siebie w dogrywkę – wyścig o siedem punktów, jak rzut karny w piłce nożnej lub dogrywka w koszykówce, ale bardziej ekscytujący.

Aktorzy Mike Faist, Zendaya i Josh O'Connor pozują od lewej do prawej podczas zdjęć promocyjnych przed kortem tenisowym.

Trasa prasowa Challengera opierała się na poliamowej części filmu. Bo czemu nie?
Valery Hache/AFP za pośrednictwem Getty Images

Ale to, kto wygra, nie jest zmartwieniem Guadagnino. Nie jest też szczególnie zainteresowany określeniem, co dokładnie myślą i czują ci ludzie. Nie ma jasnych etykiet ani granic tego, co ci mężczyźni o sobie myślą. Nie ma jasnego sposobu, aby wyrazić, co to znaczy, że kobieta, którą oboje są zainteresowani, jest zainteresowana nimi obojgiem. Nie da się wytłumaczyć, w jakim stopniu ich wzajemne pożądanie podsyca to erotyczne napięcie. W tej fantazji nie ma potrzeby rozmawiać o rzeczach ze względu na szacunek lub aby publiczność poczuła się komfortowo lub zrozumiała. Jedyne, co istnieje w tej chwili, to nieopisany dreszcz i uwodzicielski szacunek, jakiego być może nigdy nie doświadczysz w przypadku jednej osoby.

Następnie następuje wyczerpująca, jęcząca i spocona walka, która kończy się obydwoma zawodnikami przy siatce – Art rusza do ataku, a Patrick przygotowuje się do uderzenia. Nie możemy zobaczyć, kto zdobędzie punkt, ponieważ cała uwaga kamery skupiona jest na warczeniu Tashi – cielesnym wycie – z przyjemności. Jedynym innym razem, kiedy widzieliśmy ją tak szczęśliwą, był moment, gdy byli razem we trójkę, ze wszystkimi swoimi życzeniami wobec siebie i siebie nawzajem na otwartej przestrzeni. I w końcu znowu to odkryli.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *