„Coming Home” to poruszające wspomnienie o przetrzymywaniu gwiazdy WNBA w Rosji. | Techlewall


Zanim supergwiazda WNBA i drużyny USA Brittney Griner została przetrzymywana w Rosji na 10 miesięcy w 2022 roku, amerykańscy zakładnicy za granicą wydawali się odległym problemem, z którym nigdy do końca nie mogła się połączyć, pisze w swojej nowej, fascynującej książce: Wracać do domuwyjść we wtorek.

„Kilka razy widziałam fragment wiadomości w wiadomościach, mój smutek znikał niemal tak szybko, jak się pojawiał” – pisze ze współautorką Michelle Burford. „Byli zakładnicy tam, najwyraźniej troska kogoś innego. A potem luty, tam stał się mój tu i teraz.”

Griner nie powstrzymuje się od intymnych i szczerych wspomnień z czasów spędzonych w niewoli w Rosji. Łatwo byłoby to zrozumieć, gdyby zdecydowała się wydać książkę, która nie opowiadałaby tak szczegółowo o jej traumie. A może w ogóle nie zdecydowała się na udostępnienie tych szczegółów publicznie. Ale Griner nie poszedł tą drogą. Zamiast tego zdecydowała się opowiedzieć fanom i opinii publicznej o wszystkich druzgocących tajnikach tego, jak to jest być przetrzymywanym w Rosji, zwłaszcza jeśli jest to czarna homoseksualna Amerykanka.

Griner nie powinna w ogóle nikomu się tłumaczyć, dlaczego była w Rosji, a jednak to robi. Poza sezonem, podobnie jak wielu jej rówieśników, wyjeżdżała za granicę, aby uzupełnić swoje dochody z WNBA, skromne jak na standardy profesjonalnego sportu męskiego.

„Zarabiamy około 250 razy mniej niż gracze NBA i mamy sztywne ograniczenie dotyczące naszej pensji” – pisze. „W WNBA (w 2022 r.) zarobiłem około 220 000 dolarów. Za granicą zarobiłem ponad milion”. Zauważyła także, że choć w Stanach Zjednoczonych nie była powszechnie znana poza kręgami sportowymi, to w Rosji, grając dla potężnego UMMC Jekaterynburg, czuła się „królewską”.

Autor: Brittney Griner i Michelle Burford. Pokrętło.

Slate otrzymuje prowizję, gdy kupujesz przedmioty za pomocą linków na tej stronie. Dziękuję za Twoje wsparcie.

Kłopoty Griner zaczęły się w lutym 2022 r., kiedy w drodze do Rosji przez pomyłkę przewoziła w walizce niewielką ilość oleju z konopi indyjskich. Została zatrzymana przez urzędników na lotnisku i uwięziona. (Amerykański lekarz przepisał Griner legalny olej z konopi indyjskich w celu leczenia przewlekłego bólu i jest on legalny w Phoenix, gdzie mieszka). W maju administracja Bidena sklasyfikowała ją jako bezprawnie przetrzymywaną, otwierając drzwi potencjalnemu USA – Rosja zgadza się sprowadzić ją do domu, gdy podczas lipcowego procesu przyznaje się do winy.

Wstrząsająca sytuacja Griner sprawiła, że ​​spędziła miesiące w więzieniu ze zgniłym jedzeniem, nieczystymi obiektami, prawie nie wychodząc na zewnątrz i wrogimi strażnikami. Nie miała ochoty grać w koszykówkę, sport, który od dawna kochała, z wyjątkiem okazjonalnych gier w KOŃ ze współwięźniem, który został tłumaczem i przyjacielem.

„Na jednej ze ścian (podwórza więziennego) znajdowała się krawędź na wysokości pięciu metrów, ale koszykówką nie interesowałem się” – pisze Griner. „To sprawiło, że zacząłem myśleć o tym, co straciłem i gdzie byłem”. Doszła do mrocznej świadomości, że może już nigdy więcej nie grać zawodowo w koszykówkę. Była przygnębiona. Czasem miała myśli samobójcze.

Po odrzuceniu apelacji Griner o zmniejszenie jej dziewięcioletniego wyroku, w listopadzie została przeniesiona z więzienia do obozu pracy. Tam musiała pracować wyczerpująco, najpierw szyjąc, a potem posługując się niebezpiecznym ostrzem do cięcia tkanin. Limity były rygorystyczne, a ci, którzy ich nie dotrzymywali, podlegali zmianom. Grinner, posiniaczony i obolały po pracy, stracił w jej przypadku nadzieję.

Jednak w następnym miesiącu Stany Zjednoczone i Rosja zgodziły się na wymianę więźniów, w wyniku czego Griner został odesłany do domu w zamian za uwolnienie przez Amerykę Viktora Bouta, rosyjskiego handlarza bronią. Griner odczuł wielką ulgę, że ponownie spotkał się ze swoją żoną Cherelle, a także jej rodziną, przyjaciółmi i członkami drużyny Phoenix Mercury, ale w pewnym sensie jej problemy jeszcze się nie skończyły.

Po powrocie do Phoenix, gdzie przez dłuższy czas przebywała w Airbnb, ponieważ poprzedni adres jej i Cherelle został upubliczniony, zmagała się z bezsennością i koszmarami sennymi, które były wczesnymi objawami zespołu stresu pourazowego.

„Nie mogłem wyłączyć mózgu” – pisze Griner. „Kiedy w końcu zasnąłem, śnił mi się szczególnie koszmar. Coś poszło nie tak z dokumentami handlowymi i musiałem wrócić do Rosji, aby to naprawić. Tam funkcjonariusze zaciągnęli mnie z powrotem do kolonii karnej. Sen wydawał się tak realny, że moje ciało w niego uwierzyło. Budziłem się drżąc na mokrej pościeli.”

Rozpoczęła terapię i opowiada zabawną anegdotę o swoich doświadczeniach, wypełniając formularz online, aby umówić się ze swoim dawnym terapeutą. (Poczucie humoru Grinera na szczęście pozostało nienaruszone.) „Dlaczego szukasz porady?” – brzmiało pierwsze pytanie. Zatrzymałem się. „Właśnie zostałem sprzedany w ramach wymiany więźniów z Rosją” – napisałem. – Myślę, że muszę o tym porozmawiać. “

Kiedy sezon WNBA 2023 nadszedł wiosną po zwolnieniu Griner, Mercury chciał, aby wróciła do składu, co było dla niej ulgą – pisze. Nie oznacza to jednak, że poszło gładko. Griner przez cały rok czuła się w kiepskiej formie, niezależnie od tego, jak ciężko pracowała, aby odzyskać formę, a jej zespół walczył o najgorszy w lidze rekord 9-31. Ponadto przed każdym meczem musiała obejrzeć film „We are BG” upamiętniający jej podróż. Chociaż doceniała sentyment kryjący się za tym gestem, za każdym razem wywoływał on na nowo jej zespół stresu pourazowego.

Zrozumiałe byłoby, gdyby Griner przystosował się do życia w cywilu w samotności. Jednak od powrotu na amerykańską ziemię nadal opowiada się za lepszymi warunkami pracy w lidze WNBA. W środku sezonu Griner, który latał ze swoją drużyną w celach komercyjnych, podobnie jak gracze ligi podczas niemal każdego meczu w sezonie zasadniczym (od dawna było to Problem z gorącym przyciskiem), był pokazane na wideo jest nękany na lotnisku przez prawicowego prowokatora. „Byłam w domu, ale nadal nie byłam bezpieczna” – pisze.

W szczególnie mocnym fragmencie Griner pokazuje rozdźwięk między retoryką WNBA w zeszłym roku a tym, jak czuła się jako zawodniczka zagrożona: „Bezpieczeństwo Brittney Griner i wszystkich zawodników WNBA jest naszym najwyższym priorytetem” – stwierdziła liga w oświadczeniu po meczu. incydent na lotnisku. To nie było takie uczucie. … Nie można tak po prostu podjechać do LeBrona na lotnisku. To samo powinno dotyczyć graczy WNBA.

Rozszerzając swoje wpływy i wsparcie daleko poza sport, Griner stała się także publiczną orędowniczką innych amerykańskich zakładników, których wcześniej ledwo znała lub o których nie dbała. Wracać do domu regularnie wspomina trudną sytuację byłego żołnierza piechoty morskiej Paula Whelana, który nadal przebywa w więzieniu w Rosji. Griner zachęca także czytelników do zajęcia się jej sprawą. „Żadna pojedyncza taktyka nie sprowadzi zakładników do domu, ale kilku razem może to zrobić: lawina listów, petycje podpisane przez miliony, wielokrotne rozmowy telefoniczne z naszymi ustawodawcami” – pisze.

Dążenie Griner do zniwelowania różnic między sportem męskim i kobiecym – a szerzej – do sprowadzenia zakładników do domu – wydaje się całkowicie rozsądne. Jasne, jako przyczyny, jeśli w ogóle. Ale będzie miała szansę wykorzystać oba te przedsięwzięcia przez resztę swojego życia. A jej wezwania do działania nie są głównym celem Wracać do domu. Ta książka w ogóle nie musiała być pisana, a jej wartością jest otwartość Griner na temat jej rzadkich i wstrząsających doświadczeń. Czyta się ją jak głęboko osobistą, publiczną dokumentację tego, co wydarzyło się – co nadal się dzieje – z jej ciałem i… umysł.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *